Zamienił stryjek…

To wstyd, żeby w miejscu pracy

Przez ostatnie dwa tygodnie

Mysz sobie bezkarnie biegała.

Czuła się bardzo… swobodnie!

 

Ona nie tylko podłogi

Zdobiła  swymi bobkami.

Parapety okienne też

Umiała „czymś tam” „poplamić!

 

Już nie brudzi mała myszka.

Teraz zabawia nas… kuna!

Ona mysz upolowała!..

Ona teraz… „rządzi” u nas!

Siniak

Kot wydostał się na zewnątrz

I wpadł na  pomysł dość byczy,

Żeby sobie powędrować

Środkiem ruchliwej ulicy.

 

Akurat jechał samochód.

Kierowca kota nie widział,

Bo to było tuż po zmroku.

Myślałam, że będzie „bida”!.

 

Rzuciłam się na ratunek,

By na chodnik go przerzucić

Udało się, lecz uparciuch

Z powrotem na jezdnię wrócił!

 

Skutek dla mnie nieciekawy,

Bo gdy samochód odjechał,

Kot cały i zdrowy… mruczał:

Była to dlań uciecha?

 

Nie żałuję  swego czynu,

Choć ja ratując kociaka,

Wpadłam na maskę pojazdu

Łapiąc…dużego siniaka!

 

 

Ale jaja..

Mam dwie kury, dzięki którym

Co rano mam świeże jajka.

Są najlepsze na tym świecie,

Takie znajdziesz tylko w… bajkach!

 

Ale dzisiaj niespodzianie

Złapałam mego faceta

Jak podkłada rano kurkom

Te jajeczka. Toż to nietakt!

 

No i prawda się wylała.

Te kurki nigdy nie zniosły

Nawet jednego jajeczka!

No i…

…na rosołek poszły!..

 

Gołąbek nie-pokoju

Wezwano mnie pilnie do pracy

Chyba już o  piątej rano.

Byłem prawie półprzytomny;

Opętał mnie jakiś amok!

 

Próbowałem się rozbudzić.

Wypiłem dwie mocne kawy.

Wziąłem także zimny prysznic,

By senność szybko osłabić.

 

Nie zamknąłem okna w aucie,

Żeby powiew cucił głowę.

Nie pomagało to zbytnio,

Bo „fiacik” to nie Land Rover.

 

Nagle coś mnie rozbudziło.

Oprzytomniałem bezzwłocznie.

To… gołąbek mnie otrzeźwił,

Co wpadł przez okienko boczne!

 

Nie dość, że się przestraszyłem.

Prawie dostałem zawału,

To jeszcze mi… napaskudził

Dużą porcją swego… kału.

 

To było mocne przeżycie.

Nie wiem, jak ja to przeżyłem,

Bo szczęście miałem w nieszczęściu,

Że auta nie rozwaliłem!!!

 

 

 

 

Psia dola

Mam pieska, byłą sierotę,

Którą kiedyś przygarnęłam,

Jak zaglądał mi do okien.

To już duże psisko teraz.

 

Dziś byliśmy na spacerze.

Jakaś nieznajoma „laska”

Podeszła i poprosiła

„Czy mogę pieska… pogłaskać”?

 

Zgodziłam się i zaraz potem

Na ziemię pchnięta zostałam

I opryskana „Radeksem”11.

Wyraźnie byłam w opałach!

 

Ona uprowadziła psa.

Policja bezradna była.

Czyżby dawna właścicielka

W ten sposób pieska…. odbiła?

O zgrozo!

Obudziło mnie coś w nocy

O wprost nieludzkiej godzinie.

Sprawdziłem: to mój kot Bolek

Głośnym hałasom jest winien.

 

Bo drapał do drzwi i miałczał

I to bardzo rozpaczliwie.

Sierść nastroszona na grzbiecie.

Coś się stało niewątpliwie.

 

Nie rozumiałem dlaczego

I na co on reaguje.

Chciałem czekać, aż przestanie,

Lecz on po prostu… wariuje!

 

On naprawdę był wytrwały,

Więc podniosłem z łóżka tyłek.

Otworzyłem drzwi, kot skoczył

A ja… dymek zobaczyłem.

 

Gdy wyjrzałem, to o zgrozo,

Zobaczyłem dymek w pralni.

Paliła się tam… suszarka.

Na ratunek to był moment

O s t a t n i!

 

Nie do wiary

Jestem starsza od braciszka.

To nie honor, ale… zmora.

Dawniej – kochany Braciszek,

Dziś… coś gorsze od bachora!

 

Ciągle robi różne akcje,

A ja za nie… odpowiadam.

Zaszło to już tal daleko,

Że nie chce mi się z nim gadać.

 

Całkiem niedawno mnie prosił,

Bym mu swą komórkę dała,

Bo jest nowsza i do „gierek”

Lepiej Mu się nadawała.

 

Odmówiłam, gdyż w komórce

Miałam zapisane dane.

On rozzłościł się i raptem…

Uderzył głową o ścianę!

 

Efektem kontuzja oczu –

Dwie z fioletu wielkie śliwy!

Na mnie całą winę zwalił

On – braciszek „nieszczęśliwy|”.

 

Tato uwierzył, że to ja

Tej kontuzji winna byłam.

Odebrał mi mój telefon

Mama też mi nie wierzyła!!!!

 

Jedyny…

Mieszkamy  razem z chłopakiem.

Mamy koteczka – sierotkę.

Sąsiedzi chcieli go uśpić.

My wzięliśmy mizerotkę.

 

Dbamy o niego pospołu.

Ma opiekę, miskę mleka.

Dobrze jest wracać do domu

Wiedząc, że on tam nas czeka

 

Tuż przed Wigilią nasz kotek

Zachorzał niespodziewanie.

Mój chłopak z nim w domu został,

Szkoda, że nie padło na mnie.

 

Gdy dotarłam do rodziców,

Co się stało, wyjaśniłam.

Mama, patrząc na mnie w progu

Stała się nagle… niemiła.

 

Zapytała, czemu ze mną

Nie przyszedł mój ukochany.

Powiedziałam, ale zaraz

Słyszałam ripostę mamy:

 

„Dlaczego On został z kotem,

Czy wiesz, jak On wtedy się czuł?

Przecież Wigilia dla ludzi

To jedyny w roku wieczór”!

 

Aldonka

Pewnego wieczoru dzieci

Wszczęły alarm, że z Aldonką

Dzieje się coś dziwnego…

Aldonka jest naszą kotką.

 

Krzyczały w strachu, że z Donką

Wyprawia się  coś dziwnego.

Popędziłem w stronę koci…

To było coś niezwykłego.

 

Dość długo się przyglądałem,

Ale w końcu zajarzyło.

Jej dziwne zachowywanie

Początkiem… porodu było.

 

W tej sytuacji od razu

Dzwonię do weterynarza.

Do jednego miałem namiar.

Robiłem wszystko, co kazał…

 

Tym oto dziwnym sposobem

Kocią położną się stałem

Dzięki… poradom faceta,

Którego wcześniej poznałem.

 

To on mnie właśnie rok temu

Skasował za wykonanie

Sterylizacji mej kotki.

Ja tego tak… nie zostawię!!!

 

Dozorca…

Przez wiele lat nie jeździłem

Na wakacje, bo nie mogłem,

Gdyż na życie nie starczało.

Czasy były bardzo… podłe.

 

Przez calutki ten zły okres

Sporo mi się uzbierało

Przeróżnych kompletów… kluczy,

A w szufladzie miejsca… mało.

 

Dlaczego mam tyle tego?

Bo przecież, gdy braknie pana

Flora i fauna sąsiadów

Musi  być dopilnowana.

 

Dokarmiałem złote… rybki,

Chomiki, papugi, myszy

I inne drobne stworzonka,

O których rzadko się słyszy.

 

Ale w tym roku wyjeżdżam!

Na tę wieść moi sąsiedzi

Obrazili się okropnie.

Mam dość już ichnich odwiedzin!

 

Każdy ma do mnie pretensje,

Że postępuję… niegrzecznie!

Bo… wykupili już wczasy,

Gdyż nic nie mówiłem wcześniej!

 

Teraz nie wiedzą co zrobić,

Bo roślinki i zwierzaczki

Muszą mieć pełną opiekę,

A na „najmitę”… nie starczy!

 

Poradziłem: „Ciągnąć losy.

Wyłońcie z siebie pierwszego,

Który dopilnuje trzódki”;

A za roczek… następnego.