Gołąbek nie-pokoju

Wezwano mnie pilnie do pracy

Chyba już o  piątej rano.

Byłem prawie półprzytomny;

Opętał mnie jakiś amok!

 

Próbowałem się rozbudzić.

Wypiłem dwie mocne kawy.

Wziąłem także zimny prysznic,

By senność szybko osłabić.

 

Nie zamknąłem okna w aucie,

Żeby powiew cucił głowę.

Nie pomagało to zbytnio,

Bo „fiacik” to nie Land Rover.

 

Nagle coś mnie rozbudziło.

Oprzytomniałem bezzwłocznie.

To… gołąbek mnie otrzeźwił,

Co wpadł przez okienko boczne!

 

Nie dość, że się przestraszyłem.

Prawie dostałem zawału,

To jeszcze mi… napaskudził

Dużą porcją swego… kału.

 

To było mocne przeżycie.

Nie wiem, jak ja to przeżyłem,

Bo szczęście miałem w nieszczęściu,

Że auta nie rozwaliłem!!!

 

 

 

 

Psia dola

Mam pieska, byłą sierotę,

Którą kiedyś przygarnęłam,

Jak zaglądał mi do okien.

To już duże psisko teraz.

 

Dziś byliśmy na spacerze.

Jakaś nieznajoma „laska”

Podeszła i poprosiła

„Czy mogę pieska… pogłaskać”?

 

Zgodziłam się i zaraz potem

Na ziemię pchnięta zostałam

I opryskana „Radeksem”11.

Wyraźnie byłam w opałach!

 

Ona uprowadziła psa.

Policja bezradna była.

Czyżby dawna właścicielka

W ten sposób pieska…. odbiła?

O zgrozo!

Obudziło mnie coś w nocy

O wprost nieludzkiej godzinie.

Sprawdziłem: to mój kot Bolek

Głośnym hałasom jest winien.

 

Bo drapał do drzwi i miałczał

I to bardzo rozpaczliwie.

Sierść nastroszona na grzbiecie.

Coś się stało niewątpliwie.

 

Nie rozumiałem dlaczego

I na co on reaguje.

Chciałem czekać, aż przestanie,

Lecz on po prostu… wariuje!

 

On naprawdę był wytrwały,

Więc podniosłem z łóżka tyłek.

Otworzyłem drzwi, kot skoczył

A ja… dymek zobaczyłem.

 

Gdy wyjrzałem, to o zgrozo,

Zobaczyłem dymek w pralni.

Paliła się tam… suszarka.

Na ratunek to był moment

O s t a t n i!

 

Nie do wiary

Jestem starsza od braciszka.

To nie honor, ale… zmora.

Dawniej – kochany Braciszek,

Dziś… coś gorsze od bachora!

 

Ciągle robi różne akcje,

A ja za nie… odpowiadam.

Zaszło to już tal daleko,

Że nie chce mi się z nim gadać.

 

Całkiem niedawno mnie prosił,

Bym mu swą komórkę dała,

Bo jest nowsza i do „gierek”

Lepiej Mu się nadawała.

 

Odmówiłam, gdyż w komórce

Miałam zapisane dane.

On rozzłościł się i raptem…

Uderzył głową o ścianę!

 

Efektem kontuzja oczu –

Dwie z fioletu wielkie śliwy!

Na mnie całą winę zwalił

On – braciszek „nieszczęśliwy|”.

 

Tato uwierzył, że to ja

Tej kontuzji winna byłam.

Odebrał mi mój telefon

Mama też mi nie wierzyła!!!!

 

Jedyny…

Mieszkamy  razem z chłopakiem.

Mamy koteczka – sierotkę.

Sąsiedzi chcieli go uśpić.

My wzięliśmy mizerotkę.

 

Dbamy o niego pospołu.

Ma opiekę, miskę mleka.

Dobrze jest wracać do domu

Wiedząc, że on tam nas czeka

 

Tuż przed Wigilią nasz kotek

Zachorzał niespodziewanie.

Mój chłopak z nim w domu został,

Szkoda, że nie padło na mnie.

 

Gdy dotarłam do rodziców,

Co się stało, wyjaśniłam.

Mama, patrząc na mnie w progu

Stała się nagle… niemiła.

 

Zapytała, czemu ze mną

Nie przyszedł mój ukochany.

Powiedziałam, ale zaraz

Słyszałam ripostę mamy:

 

„Dlaczego On został z kotem,

Czy wiesz, jak On wtedy się czuł?

Przecież Wigilia dla ludzi

To jedyny w roku wieczór”!

 

Aldonka

Pewnego wieczoru dzieci

Wszczęły alarm, że z Aldonką

Dzieje się coś dziwnego…

Aldonka jest naszą kotką.

 

Krzyczały w strachu, że z Donką

Wyprawia się  coś dziwnego.

Popędziłem w stronę koci…

To było coś niezwykłego.

 

Dość długo się przyglądałem,

Ale w końcu zajarzyło.

Jej dziwne zachowywanie

Początkiem… porodu było.

 

W tej sytuacji od razu

Dzwonię do weterynarza.

Do jednego miałem namiar.

Robiłem wszystko, co kazał…

 

Tym oto dziwnym sposobem

Kocią położną się stałem

Dzięki… poradom faceta,

Którego wcześniej poznałem.

 

To on mnie właśnie rok temu

Skasował za wykonanie

Sterylizacji mej kotki.

Ja tego tak… nie zostawię!!!

 

Dozorca…

Przez wiele lat nie jeździłem

Na wakacje, bo nie mogłem,

Gdyż na życie nie starczało.

Czasy były bardzo… podłe.

 

Przez calutki ten zły okres

Sporo mi się uzbierało

Przeróżnych kompletów… kluczy,

A w szufladzie miejsca… mało.

 

Dlaczego mam tyle tego?

Bo przecież, gdy braknie pana

Flora i fauna sąsiadów

Musi  być dopilnowana.

 

Dokarmiałem złote… rybki,

Chomiki, papugi, myszy

I inne drobne stworzonka,

O których rzadko się słyszy.

 

Ale w tym roku wyjeżdżam!

Na tę wieść moi sąsiedzi

Obrazili się okropnie.

Mam dość już ichnich odwiedzin!

 

Każdy ma do mnie pretensje,

Że postępuję… niegrzecznie!

Bo… wykupili już wczasy,

Gdyż nic nie mówiłem wcześniej!

 

Teraz nie wiedzą co zrobić,

Bo roślinki i zwierzaczki

Muszą mieć pełną opiekę,

A na „najmitę”… nie starczy!

 

Poradziłem: „Ciągnąć losy.

Wyłońcie z siebie pierwszego,

Który dopilnuje trzódki”;

A za roczek… następnego.

 

 

 

Cel dla komara

Swędził mnie mocno pośladek,

Bo komar „sprzedał” mi porcję.

Już nie raz w życiu dorosłym

Przeżyłam takie emocje.

 

Zawsze po takim ukłuciu

Mój mąż się ze mnie nabija,

Że komary lecą na mnie,

Bo… wielkość celu im sprzyja.

 

Do tej pory moja Córcia

Zawsze broniła mnie przed Nim.

Upominała Tatusia,

By nie mówił takich… bredni.

 

Bo to brzydko się nabijać

Z ułomności innych ludzi.

Są przecież różne osoby…

Łysi, kulawi, rudzi…

 

Gdyby to, co mówił ojciec

Mogło okazać się prawdą,

To komary  kąsały by

W… brzuch!

I to już dosyć dawno!

Dozorca…

Przez wiele lat nie jeździłem

Na wakacje, bo nie mogłem,

Gdyż na życie nie starczało.

Czasy były bardzo… podłe.

 

Przez calutki ten zły okres

Sporo mi się uzbierało

Przeróżnych kompletów… kluczy,

A w szufladzie miejsca… mało.

 

Dlaczego mam tyle tego?

Bo przecież, gdy braknie pana

Flora i fauna sąsiadów

Musi  być dopilnowana.

 

Dokarmiałem złote… rybki,

Chomiki, papugi, myszy

I inne drobne stworzonka,

O których rzadko się słyszy.

 

Ale w tym roku wyjeżdżam!

Na tę wieść moi sąsiedzi

Obrazili się okropnie.

Mam dość już ichnich odwiedzin!

 

Każdy ma do mnie pretensje,

Że postępuję… niegrzecznie!

Bo… wykupili już wczasy,

Gdyż nic nie mówiłem wcześniej!

 

Teraz nie wiedzą co zrobić,

Bo roślinki i zwierzaczki

Muszą mieć pełną opiekę,

A na „najmitę”… nie starczy!

 

Poradziłem: „Ciągnąć losy.

Wyłońcie z siebie pierwszego,

Który dopilnuje trzódki”;

A za roczek… następnego.

 

Niespodzianka

Ma dziewczyna mi wysłała

SMS-a na smartfona,

Żebym szybko wrócił z pracy,

Bo niespodziankę ma Ona.

 

Zaintrygowany mocno

Ubłagałem swego szefa,

Żeby puścił mnie do domu,

Bo nie mogłem się doczekać.

 

Obiecałem, że w sobotę

Odpracuję te godziny.

Ponaglony ciekawością

„Poleciałem” do dziewczyny.

 

Okazało się, że Ona

Kupiła sobie… królika –

Taką miniaturkę, której

Nawet nie widać z koszyka…