Tak było…

Starsi ludzie pamiętają

Recesję w początkach wieku.

Jeszcze wtedy pracowałem,

Lecz trochę na „wstecznym biegu” .

Wszyscy bali się, że nagle

Zakład ogłosi upadłość.

Na bezrobocie pójdziemy.

Bieda nas chwyci za gardło!

 

Któregoś dnia szef zarządził

Zebranie całej załogi.

Powiedział, że jest recesja,

Ale zakład „ma dwie nogi”

I pewnie na rynku stoi.

Nikt z nas nie będzie zwolniony.

Mamy pracować jak dotąd,

Nie dajmy się paranoi!

 

Bałem się bezrobocia.

Miałem dosyć liczną rodzinę.

Pracowałem, ale wtedy

Troszkę się zabezpieczyłem.

Byłem zarejestrowany

W prywatnej Agencji Pracy.

Tam za każdą propozycję

Trzeba dodatkowo płacić.

 

Jakiś miesiąc po zebraniu

Ktoś zadzwonił z tej agencji,

Ze jest dla mnie dobra praca

W ramach moich kompetencji.

Wszystko było uzgodnione.

Mogłem się zatrudnić zaraz.

Żeby załatwić tę pracę

Musieli się bardzo starać!

Podziękowałem, bo przecież

Miałem dobrą, stałą pracę.

Lepszy dla mnie  „wróbel w garści”,

Tak swą odmowę tłumaczę.

 

Tydzień po tym telefonie

Zawołał mnie mój kierownik

I zwolnił mnie pod pretekstem

Trudności przejściowych, drobnych!!!

Dodaj komentarz