Moi rodzice „od zawsze”
Kłócą się o moją przyszłość.
Tata mnie ciągle wspiera
Sprzyjając moim pomysłom.
To mi dodaje wiary, że
Coś osiągnę w mym życiu.
Mama Go wciąż oskarża, że
Robi to wszystko dla „picu”.
Bo to fałszywe nadzieje,
Ponieważ z moim wyglądem
I „celną” inteligencją
To „figę z makiem” osiągnę.
Oczywiście, że mnie boli,
Gdy słyszę, co Ona twierdzi.
Lecz Ojcu bardzo współczuję,
Że jest mężem takiej jędzy!