Tatuś…

Małżonek mej koleżanki

Jest kierowcą zawodowym,

Dosadnie przez nią nazwanym

„Tułaczem samochodowym”.

Kursuje po Europie

Wielkim tirem z ładunkami.

Tylko raz na miesiąc wraca

Do swej rodzinnej przystani.

 

W domu na niego czekają

Żona i synek stęsknieni.

Bardzo im zależy na tym,

Żeby ten układ odmienić,

Bo synek, już czterolatek,

Bardzo tęskni do tatusia.

Zawsze, kiedy widzi tira,

Rozpogadza mu się buzia

I przepełniony  radością

Krzycząc anonsuje światu:

„Tatuś jedzie, tatuś jedzie!

Tatuś, tatuś , tatuś, tatuś”…

Dodaj komentarz