Jestem z dziewczyną od roku.
Miałem do niej zaufanie.
Byłem pewien, że ma miła
Nigdy w życiu mi nie skłamie.
Niedawno podejrzewałem,
Że zdradzała mnie z kolegą.
Często się z nim spotykała,
Ale wyparła się tego.
Uwierzyłem, (bo nie kłamie),
W to, że tylko rozmawiają,
I jedynie ważne sprawy
Tak bardzo ich pochłaniają.
Ostatniej nocy, gdy spała,
Popieściłem ją subtelnie,
Lecz pieszczot mi nie oddała
I kołdrą okryła szczelniej.
Wymamrotała jedynie
W senności nareszcie szczera:
„Nie, Bartuś, jestem zmęczona.
Nie teraz, kotku, nie teraz”…
To nie do mnie tak mówiła.
To też nie imię kolegi.
Teraz nie może zaprzeczyć,
Że w jej życiu jest ktoś trzeci.