Jestem uważnym kierowcą
Prawo jazdy mam od roku.
Nigdy nie łamię przepisów,
Choć na drodze wiele pokus.
Egzamin zdałem po pięciu
Podejściach u instruktora,
Który oblewał za głupstwa.
Zaliczyć jazdę to zmora!
Ten egzaminator właśnie
Wpłynął na moje nawyki,
Żeby na wszystko uważać
I nie polegać na nikim.
Czasem jednak nie przewidzisz
Zachowania innych ludzi,
Szczególnie kierowców taxi,
A nawet wielkich limuzyn.
Dzisiaj rano jako pierwszy
Stałem na czerwonym świetle.
Nagle z hukiem wjechał na mnie
Czarny SUV, ogromny Bentley.
Kierujący samochodem
Rozmawiał z kimś przez smartfona.
Reakcja na zmianę świateł
Była znacznie opóźniona.
Mocno się zdenerwowałem.
W duchu wyzwałem go – matoł.
Gdy wyszedł z wozu, poznałem:
To był mój egzaminator!!!