Wnuk miał piąte urodziny.
Zaprosił więc babcie, ciotki
Na imprezę z tortem w kształcie
Wystylizowanej „piątki”.
Kiedy nadeszła „ta pora”
Wnusio poprosił mnie właśnie:
„Babuniu zapal świeczuszki,
Będzie weselej i jaśniej”.
Jakimś cudem podpaliłam
Oprócz świeczek własne… włosy.
Poparzyłam sobie głowę
Krzycząc przy tym „w niebogłosy”.
Wnuczek miał masę empatii
I zmartwił się moim bólem.
Synowa się nie przejęła
Nie reagując w ogóle.
Ale po chwili wybuchła
Pretensjami jak zniewagi,
Że: „Ty mimo wszystko musisz,
Zawsze być w centrum uwagi.
A dzisiaj to były szczyty
Tego, jak wrednie to robisz,
A Twój egocentryzm znowu
Zepsuł urodziny Wnusiowi”!