Za tydzień mamy z małżonkiem
Pierwszą rocznicę zaślubin.
Staramy się o potomka.
Mąż mnie do tego namówił.
Od miesiąca mi się spóźnia
To, co zwykle świadczy o tym,
Że niedługo będę miała
Poranne mdłości, wymioty…
Szczęśliwa, jak nigdy w życiu
Czekałam na wielką chwilę,
Kiedy mężowi tą wieścią
Naszą rocznicę umilę.
Ta uroczysta kolacja
Byłaby świetną okazją…
Do dzisiaj, no bo niestety
Szydło z woreczka wylazło.
Jednak “ciotka” przyjechała,
Jak co miesiąc, choć spóźniona.
Niestety, jeszcze musimy
Trochę poczekać na toast.