Trudne początki

Byłam dzisiaj na obiedzie

U rodziców mego chłopca.

Nie poznałam ich dotychczas,

Czułam się troszkę jak obca.

Nie wiedziałam, że tam będą

Prócz rodziców także inni

Bliżsi i dalsi członkowie

Jego dość dużej familii.

 

Obiad był dosyć wystawny.

Częstowano alkoholem,

A nie wszyscy biesiadnicy

Mieli nad sobą kontrolę.

Byłam mocno stremowana,

Gdy mój miły nierozważnie

Powiedział, że już pół roku

Chodzi ze mną na  poważnie.

Ma też zamiar się oświadczyć.

Potem za zgodą rodziny

Jako przyszli narzeczeni

Ogłosimy zaręczyny.

 

Na to jeden z jego braci

Co kieliszek w ręku taszczył,

Zapytał o termin, kiedy

Zamierzam się „tej” oświadczyć.

 

Wśród zaległej nagle ciszy

Usłyszałam odgłos dziwny.

To matka mego chłopaka

Wyszeptała „Oby nigdy”.

Dodaj komentarz