Jechałam rano do pracy.
Nie było w nim nazbyt tłoczno
Przez to dzisiaj wyjątkowo
Miałam dość dobrą… widoczność.
W kąciku zaraz za drzwiami
Dziewczyny na mnie patrzały
I po cichu między sobą
O coś bardzo się spierały.
W końcu jedna z nich podeszła
I nieśmiało zapytała,
Jak mam na imię i zaraz
Za ciekawość przepraszała.
Wróciła do koleżanki
Bardzo niezadowolona
I wręczyła dziesięć złotych –
To była przegrana dola.
O tym, że przegrała zakład
Świadczyła jej smutna mina
I tekst: „No dobra, wygrałaś.
To jest faktycznie… dziewczyna”.