Żona ostatnio pracuje
W biurze prawie na dwie zmiany.
Co dwa lub co trzy dni na Nią
Z dziećmi do nocy czekamy.
Ja muszę dzieci nakarmić,
I utulić do snu w łóżku.
To dość trudne dla mężczyzny,
Bo mamy dwójkę Maluszków.
Dziś przyszła do nas teściowa.
Jak zobaczyła mą „mękę”,
Sama zrobiła kolację!
Dzięki Mamo za wyrękę!.
Pomyślałem, że dziś mogę
Także żonce czas umilić.
Teściowa też się zgodziła.
Spakowała w jednej chwili
Całą kolację w „dwojaki”,
Bym zawiózł do biura żonce.
Obiecała, że sama wnet
Do snu utuli me Brzdące.
A w biurze… żony nie było!
A ten nowy, ważny projekt
Ma na imię Bonifacy,
Od niedawna z Nią w zespole.
Potem jeszcze się wydało,
Że żoneczka wśród kolegów
Uchodziła za… singielkę,
A to może dowieść czegóż?
Że zdradzała mnie już wcześniej
W innym biurze, gdzie „robiła”.
Mogę przypuszczać, że dawniej
Rogi mi już przyprawiła.
Mam rodzinę i teściową?
Dzisiaj ten znak zapytania
Zamiast kropki postawiłem.
Będzie kropka po badaniach?