Trenuję walki aikido
Z grupą innych amatorów.
Zajęcia prowadzi trener
Z amatorskiego naboru.
Trenujemy w czasie wolnym,
Gdyż wszyscy gdzieś pracujemy.
Staram się zawsze przychodzić,
Chociaż czasem są problemy.
Mam fajnego instruktora.
On z moją żoną pracuje.
Właśnie przez nią mnie zapytał,
Dlaczego mnie nie widuje.
Chciałby ze mną porozmawiać,
Więc zaprasza po treningu.
Będzie siedział w samochodzie
Czekającym na parkingu.
Gdy przyszedłem, to tłumaczył,
Że jak jestem nieszczęśliwy,
To powinienem się rozwieść.
Radzi, bo jest mi życzliwy.
Zupełnie nie rozumiałem,
O co facetowi chodzi,
Bo nie po to się żeniłem
Żeby później się rozwodzić.
Mniej więcej po trzech miesiącach
Znalazłem w komórce żony
Dużo dziwnych SMS-ów.
Przeczytałem je zdziwiony,
Że ktoś do niej wypisuje
Jawnie takie ostre treści.
Czy to stalking seksualny?
W głowie mi się to nie mieści.
Sprawdziłem numer nadawcy.
To był telefon trenera.
Żona z nim ma ostry romans.
Ja wyszedłem na frajera!
No, bo teraz nie mam wyjścia,
Bo nie mogę dać mu w mordę.
Zabiłby mnie jedną ręką.
Lecz kiedyś jeszcze go dorwę…