Mam małe mieszkanko w bloku.
Choć to tylko kawalerka,
To jednak jest też balkonik:
Mały podest i barierka.
W tym pionie mojego bloku
Są jedynie kawalerki.
Wszyscy najemcy tych mieszkań
To single albo singielki.
Zawsze muszę na balkonie
Suszyć każde moje pranie,
Gdyż by rozstawić suszarkę,
Za małe jest me mieszkanie.
Niedawno tak się zdarzyło,
Że źle zapięłam zapinki
I na balkon piętro niżej
Zleciały me nowe stringi.
Zeszłam na dół, lecz sąsiadki
Akurat nie było w domu.
Ściągnęłam swego faceta,
Żeby mi w nieszczęściu pomógł.
On wymyślił, żeby zgubę
Ściągnąć tu z powrotem wędką.
Póki nie ma tej sąsiadki
Trzeba by zrobić to prędko!
Wyobraźcie sobie scenkę:
Jakiś dość młody osobnik
Na wędkę kradnie majteczki
Suszące się piętro pod nim.
On tak zrobił! Po kwadransie
Udało mu się je „złowić”.
Potem dopiero spokojnie
Nad sprawą się zastanowił.
„Lepiej późno niźli wcale”;
Przysłowie znów się sprawdziło.
Sam bowiem doszedł do wniosku,
Że chyba nie warto było…
Kilkoro osób z sąsiedztwa
Widziało te jego wyczyny.
Teraz patrzą nań z ukosa
Robiąc różne, głupie miny!