Wracałam ze szkoły, kiedy
Zadzwoniła do mnie mama,
Żebym wstąpiła do babci
I widły od niej zabrała.
Nie miałam dotąd problemu
Z widłami, szpadlem, grabkami.
Mamy przy domu ogródek
I uprawiamy go sami.
Wyglądałam dosyć śmiesznie:
Płaszczyk, torebka i… widły.
Długie rozpuszczone włosy…
Mój wygląd był niedościgły!
Niespodziewanie tuż przy mnie
Zatrzymała się taksówka.
Uchyliło się okienko
I usłyszałam te słówka:
„Dzień dobry piękna bogini.
Skąd się wzięła śliczna żona
Władcy mórz i oceanów,
Wszechwładnego Posejdona?