Rodzice mi powiedzieli,
Że zaproszenie dostali,
By na okres Wielkanocny
Do Hiszpanii pojechali.
Rodzina ojca tam mieszka.
Ciągle utrzymują kontakt.
To jest pierwsze zaproszenie,
Więc uwagę nam zaprząta.
Zignorować propozycję
To byłby dość duży nietakt.
Dla mnie taka eskapada
To z pewnością fest uciecha.
Zacząłem skakać z radości.
Bo to byłaby odmiana
Od świątecznych kłótni w domu.
To jest nasz coroczny blamaż.
Cieszyłem się, że w tym roku
Spędzę tam Święta z Rodziną,
Ale szybko mój entuzjazm
Tak jak się pojawił, minął.
Ojciec szybciutko ucinał
Z mojej strony każdy wybieg.
Rodzice pojadą sami,
Ja… doglądam psa i rybek.