Od niedawna w naszej firmie
Pracuje śliczna dziewczyna.
Dawniej, jako nastolatek,
Powiedziałbym: Super! Prima!
Lecz teraz brak mi odwagi,
Żeby do Niej choć zagadnąć.
Jej piękno mnie onieśmiela,
Czuję dziwną nieporadność.
Nieczęsto korzystam z windy.
Wolę schody (dla kondycji).
Kiedyś wszedłem na „piętnaste”;
Nawet nie miałem zadyszki!
Dzisiaj bardzo się spieszyłem.
Byłem właśnie na parterze.
Winda stała oczekując,
Aż w górę się z kimś zabierze.
Wszedłem sobie do kabiny,
A po chwili wbiegła… Ona!
Pięknie wygląda Jej buzia
Z wysiłku zaróżowiona.
Kiedy już wsiadła do windy,
To wtedy wpadło mi na myśl,
Żeby winda się zacięła.
A że jesteśmy w niej sami,
Byłaby okazja dla mnie
Pierwsza i ostatnia bodaj,
Żeby zagaić rozmowę,
A może też… poflirtować?
Opatrzność mnie wysłuchała,
Lecz nie byłem z tego kontent.
Defekt windy był na ósmym,
Ona wysiadła na… piątym!