Wsparcie

Pochodzę z biednej rodziny.

Zaliczyłem studia dzienne.

Miałem stypendium, lecz koszty

Były wyższe niewspółmiernie.

 

Imałem się różnych robót

W naszej studenckiej spółdzielni.

Lecz nie zawsze jest „robota”,

A czasem „człowiek się… leni”.

 

Jak się leni, to jest głodny.

Jak pracuje, to zarobi.

Ale wtedy tak się dzieje,

Że z nauką „nie wyrobi”.

 

Tak jednak źle mi nie było.

Potrafiłem jakoś przeżyć.

Mam już dyplom, teraz muszę

Z życiem dorosłych się zmierzyć.

 

Niedawno byłem u Babci.

Zaskoczyła mnie pytaniem,

Czy przydały mi się „grosze”

Regularnie przysyłane.

 

Bo przez lata Stara Babcia

Co miesiąc mi wysyłała

Przekaz na dwieście złociszów;

Jak na Nią sumka niemała!

 

Dla mnie byłyby wsparciem.

Lecz nieznane mi powody,

Czemu kaskę wysyłała

Do całkiem obcej osoby!

Dodaj komentarz