Kupiłem swej Mamie książkę –
Prezent z okazji imienin.
W księgarni wisi reklama:
„Książki darmo pakujemy”.
Poprosiłem, żeby tomik
W papier ładnie zapakować.
Młody sprzedawca się zmieszał
I… torebkę proponował,
Bo dzisiaj wyjątkowo sam
Niestety musiał pracować.
Lekko się zirytowałem.
Bo to przecież obciach, blamaż
Sugerować coś innego,
Niż gwarantuje reklama.
Uważam, że każda książka
To towar wręcz wyjątkowy.
Pakowanie jej w foliówkę
To nonsens, absurd jakowyś.
W pierwszej chwili pomyślałem,
Że tkwiący przy kasie facet
Proponując mi torebkę
Chce sobie ułatwić pracę.
Sprzedawca zaczął… pakować.
Patrzę i oczom nie wierzę.
Księgarz zamiast lewej ręki
Miał założoną…protezę!
Przeprosiłem za swą gafę.
Sam zapakowałem książkę,
A sprzedawca dał mi bonus:
Kolorową, piękną wstążkę!