Jestem ścisłą abstynentką.
Lubię urządzać imprezy.
Zawsze są bez alkoholu,
Lecz jeśli komuś zależy,
Może przynieść własne picie.
Jednak przyjaciele wiedzą,
Że nie lubię podchmielonych.
Alkohol to nic dobrego.
Z takiej rodziny pochodzę.
Miałam koszmarne dzieciństwo.
Wiedział też o tym mój chłopak,
Lecz to on zrobił mi świństwo.
Wspólnie zrobiliśmy imprę.
Przyniósł dużo alkoholu.
Nawalił się jak armata
I zachował jak małpolud.
Pobił mojego kolegę.
Rozwalił telewizorek.
Potem jeszcze „troszkę” wypił,
Żeby wytrzeźwieć… we wtorek.
Na moje wymówki wspomniał,
Że zna „Moją Familiję”,
A ja jestem „czarną owcą”,
Bo alkoholu nie piję.