Do baru, w którym pracuję
Wszedł facet z samego rana.
Myśląc, że to pierwszy klient
Zapytałam: „Co dla pana”?
Odpowiedział krótko, zwięźle,
Że „energetyka z prądem”.
Bez zbytnich słów go rozumiem.
Zaraz mu drinka przyrządzę.
Po chwili stawiam szklaneczkę
I podaję cenę trunku.
Na to on: „Chcę spisać licznik
Przed wystawieniem rachunku”.