Żadna praca…

Pracuję w znanym fast – foodzie.

Właśnie dzisiaj miałam zmianę

Przy okienku dla kierowców.

Od rana był duży zamęt.

 

Nie dość, że dużo klientów,

To jeszcze chłopak napisał,

Że sypia z mą koleżanką

I zrywa ze mną już dzisiaj.

 

W tej samej chwili podjechał

Klient po odbiór jedzenia.

Starałam się być spokojną,

Lecz nie ukryłam wzruszenia.

Łzy same mi się cisnęły.

Oczy miałam rozmazane.

Klient patrzył, nie pojmował,

Co tak na prawdę jest grane.

Wreszcie ironicznym głosem

Odbierając swoją tacę

Rzekł, że też by płakał, gdyby

Miał aż tak g*wnianą pracę.

Dodaj komentarz