Zakład

Na bardzo ważnym spotkaniu

Ziewnąłem skrycie dwa razy.

Mój szef przyłapał mnie na tym.

Każdemu  może się zdarzyć.

 

Pryncypał wkurzył się mocno

I zagroził, że jeżeli

Jeszcze przy nim choć raz ziewnę,

Będzie to ostatni „delikt”.

Zwolni mnie natychmiast z pracy,

Bo nie będzie tolerował,

Żeby ktoś niekulturalny

Razem z nim w firmie pracował.

 

Koledzy z biura od razu

Zaczęli robić zakłady.

Zrzucali się po sto złotych,

A pulę wygra, kto sprawi,

Że zostanę wyrzucony.

Obecnie w banku jest suma

Ponad tysiąc pięćset złotych,

 

Tyle co pół pensji u nas!

Teraz każdy bez wyjątku

Na mój widok ciągle ziewa,

Kiedy tylko mnie zobaczy

Gdziekolwiek w pobliżu szefa.

Dodaj komentarz