Jestem w szoku, gdyż osoba
Co dotąd była mi matką,
Nie jest nią, ale naprawdę
Jest „zaledwie” moją babką.
Okazało się, że mama,
To naprawdę moja siostra,
Która ciągle mnie strofuje
I jest dla mnie dosyć ostra.
Teraz wiem, że pod płaszczykiem
Nastoletniego starszeństwa
Pilnowała mnie jak matka
Dla mojego bezpieczeństwa.
Sama wyciągnęła wnioski
Ze swego postępowania,
Żeby mnie, tak jak ją kiedyś,
Nie uwiódł seksowny cwaniak.
Czasu nie uda się cofnąć,
Lecz mamy nowe układy.
Ona już mnie nie strofuje,
Tylko wygłasza… tyrady!