Jechałam kiedyś pociągiem
Razem z pięcioletnią córką.
Ja czytałam, a córeczka
Zabawiała się komórką.
Do celu mamy pięć godzin,
Więc trochę mi się przysnęło.
Lecz nagle się obudziłam,
Gdy w brzuchu mnie coś ścisnęło.
Przed wyjściem do toalety
Poprosiłam starszą panią,
By, gdy będę w ubikacji,
Zerknęła na moją Małą.
Byłam tuż przy ubikacji,
Gdy córka zauważyła,
Że przymuszona „naturą”
Przed chwilą ją opuściłam.
Chyba nawet, co jest dziwne,
Przestała na komórce grać,
Gdyż krzyknęła pełnym głosem:
„Mamm…! Czy Ty znowu idziesz srać”?!