Grałem już dziś dosyć długo
Z mym kuzynem na konsoli.
Kiedy znów przegrał, to w złości
Z piąchy w twarz mi przy****dolił.
Mnie nic złego się nie stało,
Ale kuzyn złamał palec.
Ciotka mnie winnym uznała,
Syneczka nie winiąc wcale.
Stwierdziła, że ja źle wpływam
Na najdroższego potomka
I zabroniła synkowi
Ponownie ze mną się spotkać.
Miłość matczyna jest ślepa,
Ale dodam, że też głucha.
Sądzę tak po mojej ciotce.
Bo nie widzi i nie słucha.