Mamy w domu „kawalera”,
Który swobodnie…raczkuje.
Wszystko Go interesuje,
Ciekawość świata rozpiera!
Szczególnie zaś Go ciekawią
Elektryczne gniazdka w ścianach.
Trzeba było je zaślepić,
Bo mógłby zdarzyć się dramat.
Chciałam wczoraj uprasować
Dla mego męża koszulę,
Lecz założonej zaślepki
Nie mogę ściągnąć w ogóle.
Po długiej szamotaninie
Poddałam się, żałując
Swego niezadowolenia
Przed dziećmi nie kryjąc.
Na pomoc przybiegł starszy syn.
Chwilę popatrzył spokojnie.
„Mamo, Ty się tym nie przejmuj”
Przemówił poważnie do mnie.
Sięgnął rączką i wyciągnął
Bez jakichkolwiek problemów
Całą zaślepkę z gniazdka!
„Tylko o tym tacie nie mów,
(Spojrzał na mnie i po chwili
Rzekł w imieniu swym i brata),
Bo On zakładał zaślepki
I byłby bardzo zły na mnie…”
Synek ma już… cztery lata!