Zażarcie…

Zauważyłem, że kumple

Codziennie  idąc na lanczyk

Ścigają się tak namiętnie,

Jak do panny jej amanci.

 

Dzisiaj się zorientowałem,

Że powodem tych zawodów

Nie było w żadnym przypadku

Poczucie silnego głodu.

Po prostu przy ich stoliku,

Gdzie z kolegami siadali,

Było jedno wolne miejsce

I to o nie się ścigali.

 

Ten z nich, który był wolniejszy

Jako przegrany  na pewno

Musiał przy drugim stoliku

Zasiąść do posiłku ze mną.

Dodaj komentarz