Moja córcia, ośmiolatka,
Miała dzisiaj urodziny.
Niestety. Niedane jej było
Bawić się z gośćmi swoimi.
Nie widziałem, jak i kiedy
Zeskoczyła z taboretu…
Od niej też nie usłyszałem
Wiarygodnego konkretu.
Efekt skoku był mizerny.
Nóżka spuchła jej jak bania.
Miała szczęście w nieszczęściu, że
Obyło się bez złamania.
Zawiozłem ją do lekarza,
Żeby opatrzył stłuczenie.
W poczekalni niespodzianie
Wyjawiła swe strapienie.
Wyszeptała mi przyczynę
Niefortunnego skakania.
To starszy brat jej przekazał
Tajemny sekret latania:
„Na niektórych ośmiolatków
Podczas ich ósmych urodzin
Umiejętność szybowania
Niespodziewanie nachodzi”.
Chciała sprawdzić, czy to prawda,
A ta okazała się… twarda.