Zderzenie

Prawie codziennie przed pracą

Biegam sama po bulwarach.

Uwielbiam ruch i działanie.

Obcy mi jest zastój, marazm.

 

Miło mi, gdy w czasie biegu

Słucham muzyki w słuchawkach.

Z tego powodu dziś właśnie

Przydarzyła mi się wpadka.

 

Właśnie „grzebałam” w komórce

Wybierając fajną muzę.

Zagapiłam się i wpadłam

Wprost na faceta w kapturze.

 

Nadbiegał on z naprzeciwka

Z głową schyloną ku ziemi.

Zderzyliśmy się głowami.

To niczyja wina. Remis.

 

Roześmiał się i powiedział,

Że „To nic, nie ma tragedii.

Wręcz przeciwnie, sytuacja

Jak z romantycznej komedii”.

 

Fajny był. Spodobał mi się.

To moje wrażenie pierwsze.

Po chwileczce dopowiedział:

„Tylko w filmach są… ładniejsze”.

Dodaj komentarz