Jestem mamą pięciolatka.
Kiedy ja w szkole pracuję,
To przychodzi do nas niania
I ona się nim opiekuje.
Dziś opiekunka zawiodła,
Więc musiałam zabrać chłopca
Z sobą chociaż na dwie lekcje,
A on z tego zrobił „obciach”.
W związku z całą sytuacją
Ciągle tylko fochy strzelał.
Za to, że niani nie było,
Całą winę na mnie przelał.
Jeden z uczniów spytał synka
O to, jaką jestem matką.
W ramach „zemsty” odparł krótko:
„Moja mama jest wariatką”.