Chyba trzy miesiące temu
Fiacika nam ukradziono.
Nie mamy odszkodowania,
Bo nasza Policja ponoć
Nie może zakończyć sprawy.
Chodzą, bez skutku szukają.
Ubezpieczyciel nie może
Skutecznie sprawą się zająć.
Dla nas każdy doba zwłoki
To utrudnienie, zawada.
Albo żona bierze urlop,
Lub… trzeba prosić sąsiada.
Ale już po dwóch tygodniach
Policja znalazła „zgubę”.
Stała na innej ulicy
Tuż… za postojem taksówek.
Nie było żadnej kradzieży.
Osiedle, gdzie my mieszkamy
Składa się z domów mieszkalnych
Podobnych, wręcz takich samych!
Żona parkując samochód
Miejsca nie zapamiętała,
No i zupełnie gdzie indziej
Swej „zguby” poszukiwała.