Na trzecią rocznicę ślubu
Mąż przygotował atrakcje.
Dowiedziałam się o wszystkim,
Kiedy zjedliśmy kolację.
Chciał być bardzo romantyczny
I zaniósł mnie do sypialni.
Nie pamiętam, kiedy wcześniej
Zrobił to po raz ostatni.
Wcześniej już zapalił świeczki.
Było ich chyba piętnaście.
Do tego wyścielił łóżko
Różami, chyba w kontraście.
Bo różyczki były białe,
Skryte wśród czerwonych wstążek.
W taki sposób chciał uwznioślić
Nasz „stary”, trzyletni związek.
Szkoda, że on nie przemyślał
Dokładnie tej sytuacji,
By w tak ważny dla nas wieczór
Nie sprawić mi złych” atrakcji”.
Bo gdy rzucił mnie na łóżko,
To plecy sobie zraniłam
O „piękne” kolce różyczek.
Naprawdę „szczęśliwa” byłam!